Witajcie! ;)
Propozycja na dzisiejszy obiad to wyrazisty w smaku barszcz czerwony, wolno gotowany na wywarze z żeberek z dodatkiem aromatycznych przypraw. Jedna z najbardziej popularnych polskich zup, podawana głównie podczas wieczerzy Wigilii Bożego Narodzenia w wersji postnej. Jadana najczęściej z uszkami, krokietami, fasolą, ziemniakami lub gotowanym na twardo jajem.
 
Barszcz czerwony możemy przygotować na zakwasie buraczanym, najlepiej własnej produkcji lub gotowym ekologicznym. Możemy również pominąć dodawanie zakwasu i pod koniec zaprawić zupę dwoma łyżkami octu. Każda z tych wersji jest wyjątkowo smaczna, o ile zachowamy pełny szacunek do produktów, których użyliśmy. W tym przepisie barszcz czerwony powstał po 5 godzinach wolnego gotowania. W pierwszej kolejności został przygotowany wywar zarówno z żeberek wędzonych jak i surowych z warzywami i suszonymi grzybami. 

Barszcz czerwony najlepiej smakuje następnego dnia, więc jeśli chcemy poczuć pełnię smaku przygotowanej przez nas zupy warto gotowanie zaplanować dzień wcześniej.

Skarbnica wartości odżywczych i właściwości leczniczych - to można powiedzieć o barszczu czerwonym. Dzięki zawartości barwników betalainowych zyskujemy lepszą odporność i wolniej się starzejemy. Choć zupa ta nie jest zbytnio bogata w żelazo, jest wspaniałym środkiem krwiotwórczym. Wspomaga leczenie anemii oraz białaczki. Ponadto buraki pomagają w ustabilizowaniu zbyt wysokiego poziomu cholesterolu. 

Składniki potrzebne do przygotowania ok.5 litrów barszczu czerwonego w garnku o pojemności ok. 8 litrów:
* 2,5 kg buraków czerwonych (najlepsze odmiany: Opolski, Czerwona kula)
* 4 duże jabłka (najlepsze odmiany: Szampion, Lobo, Makintosz) lub 2 duże gruszki ( Faworytka, Konferencja, Komisówka) 
* 500 gramów żeberek wieprzowych surowych
* 300 gramów żeberek wieprzowych wędzonych
* 50 gramów słoniny
* ok. 25 gramów ( 1 niewielkie opakowanie) suszonych grzybów (borowików, podgrzybków, maślaków)
* 1 cała główka czosnku
* 3 średniej wielkości cebule
* 3 średniej wielkości marchewki
* 2 średniej wielkości korzenie pietruszki
* 1/2 korzenia selera ok. 130 gramów
* 1 nać pietruszki
* 1 por 
* 4 liście laurowe
* 5 szt. ziaren ziela angielskiego
* 4 goździki
* 1 łyżeczka suszonego majeranku
* 1 łyżeczka suszonego lubczyku
* 1/2 łyżeczki suszonego cząbru
* 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
* 1/4 łyżeczki estragonu
* Opcjonalnie ok. 350 ml ekologicznego zakwasu z buraków lub 2 - 3 łyżki octu jabłkowego/spirytusowego/ryżowego - według upodobań
* sól oraz pieprz do smaku

Dodatkowo potrzebujemy:
* Duży garnek (ok.8 litrów) w którym zmieścimy wszystkie składniki. W przypadku kiedy chcemy otrzymać w końcowej fazie ok. 3 l. barszczu, dzielimy przepis przez połowę. 
* tarka/mandolina
* durszlak/ duże sito


Przygotowanie:
W pierwszej kolejności zaczynamy od przygotowania wszystkich warzyw potrzebnych do wywaru. Marchew, pietruszki, cebule, czosnek, seler i pora obieramy i kroimy w mniejsze części. Do garnka wkładamy na dno słoninę i wraz z nią smażymy warzywa. Kiedy warzywa wyraźnie się zarumienią dodajemy żeberka i zalewamy zimną wodą. Dodajemy liście laurowe, ziarenka ziela angielskiego, gałkę muszkatołową, estragon, goździki, majeranek oraz lubczyk. 

Wywar musimy zagotować, zdjąć szumowiny za pomocą łyżki cedzakowej i zmniejszyć moc palnika na nieco mniejszą niż średnią ( w skali 1-10, nastawiamy moc na 4). Gotujemy ok. 2 godzin lub dłużej ( możemy gotować krócej ale jest duże prawdopodobieństwo, że smak będzie nieco "płaski")

Jeżeli nasz bulion wieprzowy gotuje się wystarczająco długo, możemy przystąpić do pierwszego odcedzania. Warzywa, na których gotował się wywar, po dwóch godzinach oddały całkowicie smak, dlatego warto je wyłowić i zrobić miejsce tartym burakom. 

Buraki obieramy i trzemy na tarce o dużych oczkach. Przekładamy do naszego bulionu i dodajemy resztę pozostałych składników, czyli jabłka, suszone grzyby i nać pietruszki ( w razie potrzeby dolewamy wodę). Moc palnika możemy nastawić mniejszą ( w skali 1-10 na 3) ponieważ chcemy aby barszcz nabrał intensywnego koloru i aromatu. Po ok 2 - 2,5 kolejnych godzinach gotowania, możemy przystąpić do odcedzenia, a następnie zaprawienia barszczu zakwasem lub octem. Barszczu już nie zagotowujemy, odstawiamy do wystudzenia. Podajemy z dowolnymi dodatkami.  

3 komentarze:

  1. Rewelacja! Wyszedł bosko! Najlepszy barszcz jaki jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, czy wyławiamy również składniki mięsne przed dołożeniem buraków ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wyłowiłam, a do gotowego barszczu wrzuciłam na całą noc ćwiartki kwaśnych jabłek.

      Usuń